Polski rap w formie – Tede i Peja na facebooku.
Zachowania niektórych pierwszoligowych raperów nie przestaną mnie zadziwiać. Wczoraj wieczorem raper Tede, zamiast pojawić się na rozdaniu Fryderyków (był nominowany w kategorii hip-hop), nagrał i udostępnił street video do kolejnego singla ze swojej zapowiadanej płyty VANILLAHAJS. W utworze pojawia się wers „Jadę nieźle z nimi – straszyli mnie Penerem, ale był na spacerze z Lili”, będący nawiązaniem do reakcji Rycha Peji na nominowanie go do nawinięcia zwrotki w inicjatywie #hot16challenge. Ot, przytyk jakich między oboma Panami wiele – na pewno mniej inwazyjny, niż na przykład te z kawałka Braggabałagan z poprzedniej płyty Peji. Oczywiście poznański raper nie byłby sobą, gdyby nie odpowiedział w charakterystyczny dla siebie sposób:
Pod wyżej podpiętym postem głos zabrał Kamil ‚Jakuza’ Jaczyński – manager należącej do Tedego wytwórni Wielkie Joł: „Poczułem się wywołany do udzielenia odpowiedzi – nie wiem gdzie w moich oczach był popłoch, ale mam wrażenie, że [przez] odległość oraz ilość ludzi która nas dzieliła pan Andrzejewski nie dostrzegł mojego uśmiechu, który pojawił się na mojej twarzy gdy go zobaczyłem. Dziękuję i pozdrawiam”. Rychu nie i po kilkuminutowym namyśle odpisał komentarzem o treści „pierdol, pierdol”. Uwaga dorzucam ciekawostkę, która stanowi subtelną przeciwwagę dla merytorycznej wartości tej wypowiedzi: Peja ma prawie 40 lat. Po tym jak pierwszy post Rycha zebrał bardzo duże – nawet jak na niego – zasięgi (żądni krwi fani lubią jak coś się dzieje), to raper podłapał temat i próbując wykrzesać z niego jak najwięcej dodawał kolejne posty. Efekt widoczny jest tutaj:
Jak narazie nie doczekaliśmy się oficjalnej, bądź nie, odpowiedzi ze strony Tedego. Znając warszawskiego rapera można spodziewać się wszystkiego, naturalnie łącznie z całkowitym zignorowaniem sprawy. Nie byłoby to nic dziwnego, szczególnie biorąc pod uwagę formę dyskusji, którą zapoczątkował Rychu. Chciałbym wierzyć, że cała ta akcja to po prostu jakiś kiepski żart i jutro Peja po prostu wypuści płomienny diss jak prawdziwy ulicznik. Nie rozumiem idei walczenia ze sobą się na swoich oficjalnych kanałach komunikacji, na pierwszy rzut oka jest do bezdennie głupie, ale może w tym szaleństwie jest metoda i Rychu zyska coś więcej niż kilkadziesiąt tysięcy lajków pod postami. O rozwoju akcji będę informował na bieżąco. Jedno jest pewne – będzie ciekawie.
Update. Tede ustosunkował się do sytuacji na swoim Instagramie. Podobno udało mu się dodzwonić do Rycha i pogadać. Oczywiście nie dowiemy się – może to i dobrze – jak przebiegała ich rozmowa i jakie obaj panowie wyciągnęli wnioski. Ciekaw jestem tylko, jak brak reakcji na pociski z poprzedniej płyty Peji ma się do przerażająco mocnej reakcji na wzmiankę w najnowszym kawałku TDFa. Istotnym jest, że możemy na chwilę odpocząć od chujów w dziąśle, spacerów z córką i postów pod publiczkę. Dla zainteresowanych dorzucam jeszcze odnośniki do wypowiedzi raperów Zioło i Laikike1, którzy zabrali głos w omawianej sprawie.